poniedziałek, 19 listopada 2007

Matka rzecze.

"Okna, okno na podwórze - co za szczęście, że nie masz złamanej nogi ( a kysz , a kysz !) i lornetki... ale sentymentalna i liryczna - jak to Kozak."

Lornetka! Ze na to nie wpadłam!!!

Brak komentarzy: