wtorek, 4 grudnia 2007

Chodziła , chodziła i w końcu sie nauczyli...

Co do fryzury.
Nareszcie wyedukowałam to miasto.

Lenka poszła do "najmodniejszego fryzjera na Brooklynie" i zapytała co teraz jest "in".

I co? Krótko z przodu, długo z tyłu - odpowiedziała Fabienne, Nicoleta czy inna Etiennette (czy ja coś tu... hm, kto zgadnie - dostanie nagrodę!) .

Właściwie mogę już wracać. Zdecydowałam się. Moja misja skończona.
Za tydzień od dziś - dnia mego triumfu - będę już w samolocie. Tak. Postanowione.

Do kraju Mariolek jadę (nie mogę sie powstrzymać, ale kocham ten skecz, jest tak głupi...):

3 komentarze:

Lady Stereo pisze...

co to za imiona dzieci michała wiśniewskiego?? :)

Aga pisze...

Brawo!!!!!!!!!
No twoja nagroda czeka w szufladzie i dostaniesz ją za tydzień :)

Lady Stereo pisze...

haha superfajnie.